Dodane przez w Perfumy | 0 komentarzy
Royal Cracow Fragrance – oryginalne perfumy Krakowa
Pod tajemniczą nazwą Royal Cracow Fragrance kryją się wyjątkowe, bo jedyne w swoim rodzaju perfumy o zapachu miasta, a konkretnie Krakowa. Na całe szczęście nie jest to mieszanka spalin i wyziewów z budek z kebabem i frytkami. Dostępne są dwie wersje – dla pań linia Queen, a dla panów – King.
Współwłaściciel perfumerii Tiger & Bear, Krzysztof Kuczkowski uznał, że Kraków nie posiada żadnego charakterystycznego produktu, który byłby pamiątką dla turystów. Wraz ze wspólnikiem postanowili stworzyć zapach, który będzie przypominał Kraków. I tak w ciągu jednego miesiąca produkcji powstały perfumy. Ich bazę stanowią takie zapachy jak cytryna, pieprz, mięta i jaśmin. Tym sposobem stworzono cztery propozycje, zaś Krakowianie wybrali dwie najlepsze. Kuczkowski wyjaśnia, że to oczywiste, że perfumy wcale nie pachną miastem, jednak ponieważ zostały wybrane przez jego mieszkańców, można uznać, że to woń Krakowa.
Podczas projektowania opakowań dla nowych perfum postanowiono powrócić do dawnych, królewskich tradycji. Damska wersja posiada kolor rubinowy, a męska, szmaragdowy – tak samo jak królewskie klejnoty. Zakrętka posiada kształt korony. Ciekawy jest też wynik sondy, z której wynika, że turyści zapamiętują Kraków jako królewskie miasto z tanim piwem. Niezwykłe pamiątki można kupić między innymi w siedzibie firmy na ul. Szpitalnej, a także w miejskich punktach informacji turystycznej.
Producentom udało się nawiązać współpracę z Urzędem Miasta oraz Krakowskim Biurem Festiwalowym. Flakonik o pojemności 50 ml kosztuje 159 złotych. Okazuje się, że nie jest to pierwsza próba stworzenia krakowskiego zapachu. Leszek Mazan, znany krakauerolog, przypomina, że takie powstały jeszcze przed pierwszą wojną światową jednak zatonęły na Titanicu w drodze do USA, gdzie miały być promowane. Warto wspomnieć też o Helenie Rubinstein, która urodziła się na Kazimierzu, zaś po latach stworzyła prawdziwe kosmetyczne imperium.
Eksperci zapytani o opinię przez Gazetę Krakowską zgodnie uznają, że jest to nie tylko wspaniała pamiątka, ale też bardzo przyjemny zapach przywodzący na myśl leniwe letnie poranki. Perfumy godnie reprezentują królewski charakter Krakowa, a jednocześnie da się w nich wyczuć nutkę hejnału mariackiego. Jeśli nawet komuś sam zapach nie nasuwa skojarzeń z miastem, to opakowanie zdecydowanie przypomina o Krakowie i jego historii.